Patrząc przez szkiełko na świat...
Wpisy
W porannym słońcu i w domowym zaciszu... gdzie w jasnym słonecznym pokoju 1/400 to malutko ;)
Trochę zabawy z tym było. W plenerze zabawne obrazki czasem wychodzą, jak alternatywna rzeczywistość ;)
Kilka dni minęło... irytowały mnie te fotki. Nie wiem co mi strzeliło, żeby je tu wkleić... jakiś emocjonalny spadek? ;) Zamieniam więc, jedno zdjęcie 'w cieniu', drugie 'w słońcu'.
A przy okazji zagadka... dawno takich nie było :D
Warzywa już mi przed szkło się nie rzuciły, za to podopieczna jak najbardziej :)
Hej :) wiem przecież, że słonecznik i maliny to nie warzywa, ale nie mogłam się powstrzymać :D a marchewki i pietruszka, to jeszcze pod wpływem mono mi się ułożyły :)))
Pozdrawiam słonecznie. Izzi
Trochę się bawiłam, część mi totalnie nie wyszła, w plenerze muszę jeszcze popracować. Miniony tydzień był szalony i przeleciał w zawrotnym tempie, Malutka była szczepiona, pełno wrażeń, zaległości, i jeszcze odwiedzin parę, zdjęć dużo aczkolwiek rodzinnych, nie mono ;)
Dzieci dzisiaj tłumnie pobiegły do szkół, a my dwie na porannym spacerze w słońcu, choć chłód przegonił resztki mojego snu córci spało się rewelacyjnie ;)
Zdjęcia z dedykacją dla Lidki. Na razie złoto kukurydzy w zieleni i błękicie, monochrom może wyjdzie później ;)